Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/willablekit.ustka.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra16/ftp/willablekit.ustka.pl/paka.php on line 5
- Tak. - Lizzie przyłożyła mu dłoń do czoła; wydało

- Tak. - Lizzie przyłożyła mu dłoń do czoła; wydało

  • Wespazjan

- Tak. - Lizzie przyłożyła mu dłoń do czoła; wydało

17 January 2021 by Wespazjan

się jej za ciepłe. - Już kończy swoje sprawy w klinice i zaraz przyjeżdża. - Nie chcę, żeby specjalnie przyjeżdżał! - Jack nie cierpiał tego, co nazywał „robieniem szumu" wokół swojej osoby, co zdarzało się zawsze, kiedy kichnął kilka razy z rzędu czy miał parę kresek temperatury. - Zadzwoń i powiedz, że nic mi nie jest. - I tak się wybierał do domu. - Założę się, że nie! Jack zakaszlał i Lizzie twarz stężała. - Przesadzasz, mamo - rzekł, widząc jej minę. - Po prostu coś mnie podrażniło. - Wiem. Zakaszlał znowu. - W porządku? - zapytała. Kiwnął głową, ale nie przestawał kaszleć. - Może zjesz trochę zupy? Zaprzeczył ruchem głowy. - Herbaty? - Dobrze, poproszę. - Byle tylko pozbyć się matki z pokoju, co? - Jasne. - Opadł na poduszki. Kiedy wychodziła, rozkaszlał się znowu. 46 Tony wrócił do domu pijany, nie na tyle jednak, aby nie zauważyć, że jest tam pusto i ciemno, a na pewno nie do tego stopnia, by go to nie wkurzyło. Zapalił światło, zamknął za sobą drzwi i zataczając się, wszedł do salonu. Wziął bezprzewodowy telefon, lecz po dwóch nieudanych próbach przekonał się, że nie pamięta numeru teściowej. Wreszcie go olśniło: Joanne zapisała ten numer w pamięci aparatu. Wcisnął właściwy guzik i opadł z ulgą na sofę. - Halo? - usłyszał zdenerwowany głos Sandry. - Nie ma jej tutaj. Jest u ciebie? - Tony, gdzieś ty się podziewał?! To już nie tylko nerwy, ona go oskarżała! Oczywiście dlatego, że się do niej nie odezwał wcześniej albo, co bardziej prawdopodobne, że język mu się trochę plątał. No ale kto by się nie napił, skoro w domu nie ma ani żony, ani dziecka, ani obiadu? - No więc jest czy nie? - zapytał bardziej napastliwie, niż zamierzał. - Nie! Nie odezwała się do mnie przez cały dzień i najwyraźniej do ciebie także. Teraz to już naprawdę się boję, Tony. Moim zdaniem powinieneś zadzwonić na policję. - To chyba lekka przesada, co nie? - Nie sądzę. Wiercił się niespokojnie na sofie, próbując coś wymyślić. Teściowa naprawdę sprawiała wrażenie mocno wystraszonej... zresztą on także nie przypominał sobie, żeby podczas trwania ich małżeństwa Joanne gdzieś poszła i nie zostawiła żadnej wiadomości.

Posted in: Bez kategorii Tagged: wacław warchoł, barwy szczęścia serial, leonie cassel,

Najczęściej czytane:

rii. Ona... straciła rozum. Boję się, Santos. Boję się o nią. Nie wiem, na co ją stać, kiedy was zobaczy. ...

Detektywi spojrzeli krótko po sobie. - Zadzwoń do wydziału - rzucił Santos. - Sprowadź tu jakiegoś psychiatrę. Gdzie ona jest? - zapytał, kiedy Jackson poszedł wykonać polecenie. Gloria wskazała w milczeniu schody. Oboje weszli na górę, dotarli do sypialni. Gloria zapukała i uchyliła drzwi. ... [Read more...]

Bała się w nie uwierzyć...

- Musisz wyjść za mnie za mąż! - Och, Scott, nic mnie bardziej nie uszczęśliwi! - Willow promieniała. - Pomyśl tylko, będziemy mogli wychowywać ... [Read more...]

przynieść im napoje.

- Kim? - zapytała Alli. Mark uśmiechnął się. - Naszą kelnerką. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 willablekit.ustka.pl

WordPress Theme by ThemeTaste