Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/willablekit.ustka.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra16/ftp/willablekit.ustka.pl/paka.php on line 5
– Twoje biuro czy cały Waszyngton? – uśmiechnęła się Lucy.

– Twoje biuro czy cały Waszyngton? – uśmiechnęła się Lucy.

  • Wespazjan

– Twoje biuro czy cały Waszyngton? – uśmiechnęła się Lucy.

15 April 2021 by Wespazjan

Jack po raz pierwszy roześmiał się głośno. Gdy wyłączyła telefon, za jej plecami jak duch pojawił się Sebastian. – Jak się miewa nasz dobry senator? – Bardzo niegrzecznie jest podsłuchiwać. Właśnie dziś rano rozmawiałam z J.T. na ten sam temat. – Nikt nigdy nie uważał mnie za grzecznego człowieka. Lucy pochyliła się i zerwała jasnożółtą lilię. Wyczuwała, że Sebastian nie jest w dobrym nastroju. Był poważny. Poranne emocje zostały zastąpione posępnym spokojem. – Był jakiś spięty – powiedziała. – Ta pora roku w Waszyngtonie zawsze jest trudna. Wszyscy chcą już jechać do domów, jest gorąco i na gwałt załatwia się zaległe sprawy. Jack jest pedantem i lubi wszystko dokładnie przemyśleć, zamiast w pośpiechu zawierać pochopne kompromisy. – Chciałbym z nim porozmawiać. – Z Jackiem? Wzruszył ramionami, ale trudno byłoby nazwać ten gest nonszalanckim. – Z tych samych powodów, dla których miejscowa policja chciałaby z nim rozmawiać, gdybyś się skontaktowała z nimi zamiast ze mną. Jest senatorem Stanów Zjednoczonych. Ten, kto prześladuje ciebie, może w ten sposób próbować jemu zaleźć za skórę. Lucy rzuciła na stos następną naręcz przekwitłych roślin. Klomb domagał się wypielenia i zasilenia nawozem. – To nie ma żadnego sensu – stwierdziła. – Może nie. – Myślisz, że skoro wynajął tutaj dom na cały sierpień, to coś musi się za tym kryć? – Ja nic nie myślę, tylko po prostu chciałbym z nim porozmawiać. Wsunęła mu telefon do ręki. – To dzwoń, a ja posłucham. – Lucy... – Ukrywasz coś, Redwing. Nie przyjechałeś tu tylko dlatego, że ktoś przestrzelił mi okno w jadalni czy podrzucił kulę do samochodu. Więc dlaczego? Co wiesz, czego ja nie wiem? – Nie lubię rozmawiać przez telefon, czując czyjś oddech na szyi. – Ja też nie. – Ale ty nie wiedziałaś, że tu jestem. – Skoro nie chcesz, żebym słuchała, jak rozmawiasz przez mój telefon, to trzeba było przywieźć ze sobą swój! – zawołała ze złością i poszła do stodoły. Sebastian spokojnie odprowadził ją wzrokiem. Kopnęła kosz na papiery i podbiegła do okna, które kazała wstawić podczas remontu. Sebastian stał przy klombie i wystukiwał numer. Co za drań! A więc jednak wbrew jej woli dopiął swego. Podniosła słuchawkę drugiego aparatu. – Odłóż tę słuchawkę, Lucy. Jestem w tym lepszy od ciebie. – Dzieci też mogłyby cię podsłuchiwać – zauważ˙yła. – Nie, a zresztą od razu bym wiedział. Odłóż słuchawkę. – Biuro senatora Swifta – odezwał się damski głos. Sebastian bez słowa przerwał połączenie. Przez okno Lucy widziała, że rzucił słuchawkę na klomb i

Posted in: Bez kategorii Tagged: botoks 5 odcinek, psy rasowe bez domu, film o wilkołakach i wampirach,

Najczęściej czytane:

namiętności, których nie rozpoznawał. Miał wrażenie, jakby grunt usuwał mu się spod nóg, a cały do-tychczasowy świat walił się w gruzy. I nic już nie było pew¬ne, oprócz tego, że trzyma Tammy w ramionach, a ona pod¬daje się chętnie, jej piersi przylegają do jego torsu, jej usta rozchylają się jak płatki róży... ...

Ta kobieta była jego połową - jego brakującą połową. Do tej pory nie miał o tym pojęcia, ale teraz stało się dla niego zupełnie jasne, że sam nie stanowił całości, dopiero z nią... Ta świadomość odmieniała wszystko. Tammy doświadczała czegoś równie zdumiewającego. Nie mogłaby przestać z zapamiętaniem całować Marka, na¬wet gdyby chciała - a wcale nie chciała. Jak mogłaby chcieć, skoro nagle wydało się jej to najnaturalniejszą rzeczą pod słońcem? Rozsądek mówił co innego, lecz Tammy nie słyszała już jego głosu, porwana w wir szalonych emocji. Miała wrażenie, że wkracza w nowe życie, którego źródło ukryte jest w ciele Marka. ... [Read more...]

orzyła drzwi. Za nimi stało dwóch postawnych strażników. Ich spojrzenia powędrowały w stro¬nę Marka. ...

- Czy ten mężczyzna panią napastuje? Już miała odpowiedzieć, że tak i pozwolić im wypro¬wadzić go na zewnątrz, gdy odezwał się za jej plecami: - Naprawdę musimy porozmawiać! To bardzo ważne. ... [Read more...]

u. ...

- Z jaką opiekunką? - Niech pani nie utrudnia, tylko podpisze papiery i będzie po sprawie - warknął z furią, nie panując dłużej nad gniewem. - I tak pani na nim nie zależy. Miała pani sprawować nad nim pieczę, a zostawiła go pani na pastwę losu! Gdyby nie to, że opłacałem opiekunkę, chłopiec trafiłby do domu dziec¬ka. Jest pani jeszcze gorsza niż pani siostra i matka. Takie osoby powinno się wsadzać do więzienia... - urwał nagle, ponieważ zrozumiał, że to go donikąd nie zaprowadzi. - Przepraszam, nie chciałem pani urazić - wydusił z siebie z trudem. - Potrzebny mi jest tylko pani podpis. Ja zabie¬ram Henry'ego, a pani pozbywa się kłopotu na zawsze. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 willablekit.ustka.pl

WordPress Theme by ThemeTaste