Oczy mu pociemniały.
- Kilcairn. - Tak. On wie wszystko o wszystkich. Sin milczał przez długą chwilę, zamyślony i nieobecny duchem. - Lady Jane Netherby - powtórzył w końcu. - Jesteś pewna? Victoria skinęła głową. - Kiedy się jej przedstawiłam, zareagowała bardzo dziwnie. Prawdę mówiąc... - Sama się jej przedstawiłaś? - Oglądałyśmy te same perkale. Była uprzejma, ale trochę wyniosła, co przypisuję jej nieśmiałości. Kiedy usłyszała, że jestem lady Althorpe, powiedziała coś niezrozumiałego i prawie wybiegła ze sklepu. Sinclair ukląkł i położył ręce na kolanach Victorii. - Co powiedziała? - Kiedy wspomniała, że ona i Thomas się przyjaźnili, wyraziłam żal, że nie znałam go lepiej. Odparła, że gdy się kogoś dobrze zna, ma to swoje minusy. Potem stwierdziła, że gdy człowiek umrze, jego reputacja zależy wyłącznie od ludzi, którzy o nim mówią. - Wiedziałem, że z kimś się spotykał, ale nie zdradził mi żadnych szczegółów. W listach wciąż droczył się ze mną na ten temat, a potem oczywiście nasza korespondencja się urwała. Victoria usłyszała w jego głosie ból. Wzięła w dłonie twarz męża i pocałowała go czule. Sinclair przywarł na chwilę ustami do jej ust, po czym odsunął się i wstał. - Ubierz się - powiedział. - Chcę ci kogoś przedstawić. 12 Gdy wychodzili z Grafton House, zbliżała się północ i nad ulicami wisiała gęsta mgła. Nie musieli iść daleko, więc zamiast brać powóz, ruszyli spacerkiem ku Hyde Parkowi, trzymając się za ręce. Choć o tej porze w Mayfair panował spokój, Sinclair mocno ściskał laskę z ukrytym w hebanie ostrym rapierem. Gdy weszli do parku, Victoria przysunęła się do niego bliżej, ale zwalczył pokusę, żeby ją objąć. Musiał zachować czujność. Przy skupisku wysokich dębów zwolnił kroku i zawołał cicho: - Lady Stanton! Gdy Victoria spojrzała na niego zdziwiona, w jej oczach dostrzegł cień zazdrości, co sprawiło mu wielką satysfakcję. Z mgły ścielącej się między drzewami wyszedł potężny mężczyzna i ruszył w ich stronę. - Spóźniliśmy się? - zapytał Sinclair. - Nie, to ja przyszedłem wcześniej. - To moja żona Victoria. Vixen, to Crispin Harding. - Pan jest lady Stanton?